Zwolnienie lekarskie ma sprawić, że przymusowa przerwa od pracy potrwa jak najkrócej. Wykorzystywanie L4 do innych celów może skutkować utratą świadczeń, a nawet zwolnieniem z pracy. Zobacz, dlaczego buszowanie po sklepach w tym czasie to kiepski pomysł!
Osoba na zwolnieniu lekarskim powinna się kurować i odpoczywać, a w miarę możliwości przyspieszyć swój powrót do zdrowia. Rozumie się przez to przede wszystkim chodzenie na badania i zabiegi, przyjmowanie leków, ale także ćwiczenia rehabilitacyjne oraz pobyt w sanatorium. Oczywiście rekonwalescent musi zaspokajać swoje podstawowe potrzeby – trudno oczekiwać, by kontrolerzy uznali za taką zakup nowych ubrań z głośnej kolekcji albo wyjście na pokaz mody. Nie można też podejmować pracy zarobkowej (ani odpowiadać na służbową korespondencję!) oraz wysilać się przy przeprowadzaniu jakiegoś małego remontu.
L4 z kategorią 2 pozwala na więcej, niż zwolnienie lekarskie z kodem 1
Czasami przedstawiane są odpowiednio jako „pacjent może chodzić” oraz „pacjent powinien leżeć”. To potoczne określenia, które nie oddają w pełni zakresu dozwolonych czynności – nie robią tego również kodeksy z przepisami. Prawo posługuje się bardzo ogólnymi pojęciami, podobno niektórzy kontrolerzy kwestionowali nawet sprzątanie w mieszkaniu. Teoretycznie wyjście do sklepu z modą dałoby się podciągnąć pod zaspokajanie podstawowych potrzeb – w sytuacji, gdy ubrania w szafie już nie pasują, bo komuś gwałtownie zmienił się rozmiar. Jednak nie gwarantujemy, że z taką argumentacją zgodzi się ZUS czy jakikolwiek pracodawca.
Samo otrzymanie zwolnienia lekarskiego jest zdecydowanie szybsze, niż jeszcze parę lat temu. Kiedy źle się czujesz, nie musisz iść na wizytę do przychodni – konsultacje z lekarzem przez internet mogą wystarczyć. Czasami, by otrzymać L4 online, trzeba przesłać dokumentację medyczną z historią choroby. Informacja o zwolnieniu trafi do ZUS-u i pracodawcy za pośrednictwem systemu. Pamiętaj, że pracodawca ma prawo do przeprowadzenia kontroli we własnym zakresie, niezależnie od państwowej instytucji.
Wykorzystywanie L4 niezgodnie z przeznaczeniem ma poważne konsekwencje
Nieobecność chorego pracownika podczas wizyty kontrolerów w domu to wystarczająca przesłanka, by wstrzymać wypłatę zasiłku chorobowego. Zdarzało się, że sprawdzana osoba była w domu, tylko nie zdążyła otworzyć drzwi niezapowiedzianym gościom. Skoro na zwolnieniu lekarskim napisali „chory musi leżeć”, no to się wypoczywało w łóżku, na kanapie. W trybie „chill & Netflix” można też nie usłyszeć pukania czy dzwonka do drzwi. Wtedy to chory musi udowodnić, że doszło do niefortunnego zbiegu okoliczności. W internecie znajdziesz więcej porad dla chorujących pracowników w tym zakresie.
Jeśli natomiast kontrolerzy stwierdzą, że dane L4 zostało wystawione bezpodstawnie lub pracownik nie przestrzega zasad zwolnienia lekarskiego, „chory” będzie mieć kłopoty. Możliwe skutki niestosowania się do prawa to:
- odebranie zasiłku chorobowego;
- konieczność zwrotu dotychczas pobranych świadczeń;
- rozwiązanie umowy o pracę bez okresu wypowiedzenia za rażące naruszenie obowiązków pracowniczych.
Nie chcesz ryzykować? Zrób zakupy z dowozem
Coraz więcej firm dostawczych i sklepów oferuje usługę dostarczenia zakupów pod drzwi. Zaznaczasz produkty w katalogu internetowym, płacisz od razu lub przy odbiorze. Niestety, nie wszystkie miejscowości są w zasięgu przedsiębiorstw z tego sektora. Jeżeli nie możesz zrobić zakupów online, pozostaje ci zwrócić się z prośbą do rodziny lub przyjaciół. Przecież nie zostawią chorującej, bliskiej osoby samej w potrzebie!
Co w sytuacji, kiedy na L4 kontrolerzy odwiedzą cię w domu, a ty im nie otworzysz? W takim przypadku trzeba będzie złożyć szczegółowe wyjaśnienia. Warto zatrzymać wszystkie paragony ze sklepów, w których robi się zakupy na zwolnieniu lekarskim – mogą posłużyć za dowód, że w danym czasie zaspokajało się swoje podstawowe potrzeby. Trzeba będzie też wykazać, iż nikt inny nie mógł zrobić tego za ciebie.
Podobne